Zabójstwo Katarzyny Zowady – mroczna sprawa „Skóry”
Ktoś zabił i oskórował Kasię. Zatrzymanie Roberta Janczewskiego
Wstrząsająca sprawa, która na lata zdominowała polskie media i budziła grozę, dotyczy brutalnego zabójstwa Katarzyny Zowady. Jej zwłoki, odnalezione pod koniec 1998 roku w Wiśle, były makabrycznie okaleczone – z tułowia usunięto skórę, co nadało tej tragedii mroczne miano sprawy „Skóry”. Po wielu latach poszukiwań sprawcy, 4 października 2017 roku, w atmosferze medialnego szumu, zatrzymany został Robert Janczewski. Policja wykonała zatrzymanie w sposób, który media określiły jako „pokazówkę”, co wzbudziło wątpliwości co do prawidłowości procedury i traktowania podejrzanego. Robert Janczewski został oskarżony o popełnienie tej zbrodni, a jego zatrzymanie było kulminacją wieloletniego śledztwa, angażującego m.in. specjalistyczne jednostki takie jak Archiwum X.
Proces: od oskarżenia do wyroku dożywocia
Po zatrzymaniu, Robert Janczewski trafił do tymczasowego aresztu, gdzie spędził kolejnych siedem lat swojego życia. Ten długi okres oczekiwania na prawomocny wyrok to czas intensywnego procesu, który budził ogromne emocje. Prokuratura przedstawiła swoje dowody, starając się udowodnić winę Roberta Janczewskiego w brutalnym zabójstwie i oskórowaniu Katarzyny Zowady. Mimo zapewnień o niewinności, Sąd Okręgowy w Krakowie, po długotrwałym postępowaniu, 14 września 2022 roku wydał wyrok skazujący Roberta Janczewskiego na karę dożywocia. Werdykt ten był szokiem dla obrony i samego oskarżonego, który konsekwentnie utrzymywał, że nie ma nic wspólnego ze zbrodnią. Sprawa „Skóry” wydawała się mieć swój finał, jednak to nie był koniec tej dramatycznej historii.
Uniewinnienie Roberta Janczewskiego: sukces Kliniki Niewinność
Sąd Apelacyjny w Krakowie – zasada in dubio pro reo
Przełom w sprawie nastąpił 31 października 2024 roku, kiedy to Sąd Apelacyjny w Krakowie wydał uniewinnienie Roberta Janczewskiego. Sąd, kierując się fundamentalną zasadą prawa rzymskiego – in dubio pro reo (w razie wątpliwości na rzecz oskarżonego), uznał, że dowody przedstawione przez prokuraturę nie były wystarczające do skazania. Ta decyzja była ogromnym zwycięstwem dla Roberta Janczewskiego i jego obrońców, a także dla Kliniki Niewinność, organizacji, która od lat wspierała go w walce o sprawiedliwość. Po latach spędzonych w areszcie i po wyroku skazującym, uniewinnienie oznaczało odzyskanie wolności i nadzieję na odbudowę życia. Decyzja Sądu Apelacyjnego podkreśliła znaczenie rzetelnego procesu i konieczność udowodnienia winy ponad wszelką wątpliwość.
Długie śledztwo i nowe wątki – czy sprawa „Skóry” jest zamknięta?
Mimo uniewinnienia Roberta Janczewskiego, sprawa zabójstwa Katarzyny Zowady, znana jako sprawa „Skóry”, nadal budzi wiele pytań. Długie śledztwo, które trwało przez lata i angażowało najlepszych specjalistów, nie doprowadziło do jednoznacznego ustalenia winnego. Wątpliwości co do winy Roberta Janczewskiego podsycała również książka Moniki Góry pt. „Kryptonim Skóra”, która kwestionuje przedstawione dowody i wskazuje na potencjalne alternatywne scenariusze. Co więcej, Prokuratura Krajowa prowadzi odrębne postępowanie dotyczące śmierci Katarzyny Z., badając nowe wątki, w tym udział tajemniczego Władimira W. Ta sytuacja rodzi pytania o to, czy sprawa „Skóry” jest rzeczywiście zamknięta, czy też czeka nas dalsze odkrywanie prawdy.
Robert Janczewski domaga się odszkodowania – 22,5 mln zł
Niewinny spędził siedem lat w areszcie. Teraz walczy o rekordowe pieniądze
Po siedmiu latach spędzonych w areszcie tymczasowym i po wyroku skazującym, który następnie został uchylony przez uniewinnienie, Robert Janczewski podjął walkę o odszkodowanie od Skarbu Państwa. Kwota, o którą się ubiega, jest rekordowa i wynosi 22,5 miliona złotych. Jest to symboliczny gest i próba rekompensaty za lata niesłusznie utraconej wolności, stresu, cierpienia psychicznego i fizycznego, a także za zrujnowane życie. Robert Janczewski domaga się zadośćuczynienia za czas spędzony w izolacji, za upokarzające badania medyczne, jakimi był poddawany, oraz za zakaz kontaktu z rodziną, które były częścią jego doświadczeń podczas aresztu. Ta kwota ma odzwierciedlać ogrom krzywdy, jakiej doznał.
Zadośćuczynienie za lata niesłusznego aresztu i procesu
Domagając się 22,5 miliona złotych, Robert Janczewski walczy o zadośćuczynienie za całe zło, które go spotkało. Siedem lat spędzonych w areszcie, w niepewności co do swojego losu, to czas stracony, którego nie da się odzyskać. Dodatkowo, czas ten wypełniony był procesem, który trwał latami, wywołując ogromny stres i napięcie. Robert Janczewski domaga się nie tylko finansowej rekompensaty, ale także uznania przez państwo ogromu popełnionego błędu. Kwota ta ma symbolizować nie tylko utratę lat życia, ale także koszty psychiczne, społeczne i zawodowe, które poniósł w wyniku niesłusznego oskarżenia i aresztu. Jest to walka o sprawiedliwość i o przywrócenie godności człowiekowi, który przez lata był traktowany jako przestępca.
Wątek Władimira W. i inne poszlaki
Książka „Kryptonim Skóra” kwestionuje winę
Ogromny wpływ na postrzeganie sprawy „Skóry” i na wątpliwości dotyczące winy Roberta Janczewskiego miała publikacja książki Moniki Góry pt. „Kryptonim Skóra”. Autorka w swojej pracy szczegółowo analizuje materiały dowodowe, przedstawia nowe poszlaki i kwestionuje kluczowe elementy oskarżenia. Książka ta, stając się bestsellerem, zwróciła uwagę opinii publicznej i ekspertów na możliwe nieprawidłowości w śledztwie oraz na potrzebę ponownego przyjrzenia się dowodom. „Kryptonim Skóra” podważa pewność, z jaką sąd pierwszej instancji skazał Roberta Janczewskiego, i wskazuje na alternatywne ścieżki, które mogłyby doprowadzić do odkrycia prawdziwego sprawcy zabójstwa Katarzyny Zowady. To właśnie dzięki takim publikacjom, jak ta, sprawa odzyskała nowe życie.
Kasacja Prokuratury Krajowej – czy sprawa wróci na wokandę?
Mimo uniewinnienia Roberta Janczewskiego przez Sąd Apelacyjny w Krakowie, sprawa „Skóry” może jeszcze nie powiedzieć ostatniego słowa. Prokuratura Krajowa złożyła kasację do Sądu Najwyższego od wyroku uniewinniającego. Oznacza to, że najwyższa instancja sądowa zostanie poproszona o ponowne zbadanie sprawy i ocenę, czy wyrok uniewinniający jest zgodny z prawem. Ta decyzja Prokuratury Krajowej otwiera możliwość powrotu sprawy na wokandę i może oznaczać dalsze, długotrwałe postępowanie. Jednocześnie, Prokuratura Krajowa prowadzi odrębne śledztwo dotyczące śmierci Katarzyny Zowady, badając m.in. wątek Władimira W., rosyjskiego studenta, który w podobnym czasie został skazany za brutalne zabójstwo i oskórowanie własnego ojca. Ten zbieg okoliczności i nowe tropy mogą mieć kluczowe znaczenie dla ostatecznego rozstrzygnięcia tej mrocznej zagadki.





